aaa4 |
Wysłany: Wto 13:02, 01 Sie 2017 Temat postu: nerka |
|
Mial racje. Kuna przegryzla plecak i wysunela pyszczek. Smolipaluch rozwiazal rzemienie i ja wypuscil.
Gwin, mruzac oczy, wystawil pyszczek do slonca, prychnal rozzloszczony, pewnie nie spodobala mu sie pora dnia, i smyr-gnal do chlopca. Farid posadzil go sobie na ramieniu i spojrzal powaznie na Smolipalucha.
-Nigdy jeszcze nie widzialem takich kwiatow - powtorzyl. - Ani takich zielonych wzgorz, ani takiej kuny. Ale takich mezczyzn jak ci, o ktorych mowisz, znam dobrze. Wszedzie sa tacy sami.
-Ci sa wyjatkowo zli. - Smolipaluch potrzasnal glowa.
-Wcale nie. Upor w glosie chlopca rozsmieszyl Smolipalucha, chociaz sam nie wiedzial dlaczego.
-Moglibysmy pojsc gdzie indziej - powiedzial chlopiec.
-Nie moglibysmy.
-Dlaczego? Czego chcesz w tej wiosce?
-Cos ukrasc - odparl Smolipaluch. |
|